czwartek, 2 czerwca 2022

Cztery pary bliźniaków

czyli skarpetkowa rodzina powiększa się

    W ramach płodozmianu na polu włóczek skarpetkowych zakupiłam Lang Jawoll Twin. Zachęciła mnie cena, kolorystyka i informacja na metce, że kolory w motkach układają się identycznie, co zapewni wydzierganie dwóch identycznych skarpetek. 
    No cóż, doświadczenie pokazało, że szanse są 3/1, czyli albo się uda, albo się nie uda. Co jest bardziej prawdopodobne? Okaże się już za chwilę.
    Pierwsza z drutów zeszła łososiowa para Bliźniaków od Langa - tak nazwałam tę serię. Zaczęło się obiecująco, bo ściągacze, cholewka i pięta wyszły symetrycznie. 
    Dopiero na stopie i w strefie palców coś się zadziało i rozjechało. W efekcie jedna skarpetka ma jasne, a druga ciemne zakończenie. Jednak nie ma co rozpaczać - przynajmniej można zdecydować, która będzie prawą, a która lewą i tego się później trzymać;-)
    W następnej kolejności na warsztat trafiły motki w odcieniu morskim. Spodziewałam się kolejnego rozczarowania na końcu dziergania, ale...
    Wyszły IDENTYCZNE!!! Byłam bardzo mile zaskoczona.
    Trzecia para powstała z różowych motków. Jak myślicie, wyszły takie same?
    Tadam! TAK! Są podobne do siebie jak dwie krople wody.
    Czwartą i ostatnią parę z tej serii wydziergałam z niebieskich motków. Wprawdzie na zdjęciu z włóczkami pokazałam jeszcze zielonkawą wersję, ale tej zakupiłam więcej i kiedyś powstanie z niej coś większego.
Tak jak widać przy niebieskich motkach producent dotrzymał obietnicy i skarpetki są bliźniaczo do siebie podobne. Skuteczność obietnicy wyniosła 75%. Nie jest źle, choć wolałabym stuprocentowej satysfakcji.
    Odcienie włóczek są  bardzo zbliżone. Subtelne różnice można lepiej zobaczyć, kiedy zestawi się ze sobą obie pary.
    Jednak w czteropaku prezentują się chyba najładniej.
    Na koniec dodam, że z każdego motka zostało mi tyle włóczki, żeby wydziergać skarpetkę o trochę krótszej cholewce. Powstały już dwie pary, ale pokażę je dopiero wtedy, kiedy dołączą dwie kolejne. Kiedy to nastąpi? Nie wiem, bo zapragnęłam wreszcie jakiejś odmiany i na drutach mam obecnie bawełniany sweterek, który zalicza co i rusz jakieś podpruwania, bo co chwila zmieniam zdanie nie mogąc się zdecydować na ażurowy motyw;-)