Po godzinach, czyli pomieszane z poplątanym
Robótkowanie: Hobby? Pasja? Sposób na życie?
niedziela, 24 kwietnia 2022
Milk Coffee
czwartek, 31 marca 2022
Dropsowe Fabelowe
czyli miksowanie jest fajne 
- nabrać kolorem bazowym 57 oczek na druty z żyłką 2,0 i połączyć w okrąg przerabiając 2 oczka razem = 56 oczek
- 20 rzędów ściągaczem 1x1 (oczka prawe przekręcone, lewe nie)
- przerabiać oczkami prawymi włączając drugi kolor. Zmieniać kolor w każdym rzędzie (pamiętać, żeby dwa oczka przed zmiana koloru przełożyć bez przerobienia).
- przerobić w ten sposób dwa pełne cykle, tzn. nitki wrócą dwa razy do punktu wyjścia:-)
- klapka 28 oczek x 10 rzędów
- następnie rzędy skrócone (formowanie pięty), najpierw odejmowanie oczek po 9 z każdej strony, potem dodawanie tych oczek
- nabrać 5 oczek na brzegu klapki + dodatkowe 2 oczka na łączeniu klapki z przodem skarpety
- przerobić 28 oczek przodu,
- dodać 2 oczka na łączeniu tyłu skarpety z klapką + 5 oczek na brzegu klapki
- przerobić 28 oczek tyłu skarpety
- mamy 70 oczek
- na kliny odejmować w co drugim rzędzie po obu stronach symetrycznie oczka, aż przód i tył będą miały po 28 oczek
- przerobić 1,5 cyklu, czyli 40 rzędów, raz jednym raz drugim kolorem (pamiętać, żeby dwa oczka przed zmianą koloru przełożyć bez przerobienia)
- przerobić kolorem bazowym 10 rzędów
- zacząć odejmować oczka w strefie palców, w co drugim rzędzie, symetrycznie po obu stronach z przodu i tyłu
- zakończyć ściegiem dziewiarskim mając na drutach 2x10 oczek
czwartek, 17 lutego 2022
Soft Touch
czyli sweter, który nie gryzie
czwartek, 10 lutego 2022
Dwie pary do pary
czyli męski komplet raz
Rozpocznę więc tak:
Jakiś czas temu, kiedy jeszcze nie umiałam dziergać skarpetek, a bardzo chciałam się nauczyć, trafiłam w popularnym supermarkecie na "K" na atrakcyjną cenowo ofertę włóczek skarpetkowych. Zakupiłam kilka motków. Okej, powiem prawdę: motków nie było kilka, lecz kilkanaście. Zanim więc pojęłam na czym polega dzierganie skarpet, zdążyłam z tych włóczek wydziergać co najmniej dwa swetry: Skarpetowiec i Rusałkę. Ponieważ byłam pazerna na tanią wełnę superwash i zakupiłam jej zdecydowanie za dużo, to zalegała w pudełku, czekając aż wpadnę na pomysł jej wykorzystania.
W końcu metodą prób i błędów posiadłam umiejętność dziergania skarpet i nareszcie mogłam uruchomić zapasy. Nie chciałam jednak dziergać kilku par w identycznym kolorze. Dlatego zaczęłam tę włóczkę farbować. Poniżej widać wyjściowy motek i moje próby farbowania sprzed roku. Niedawno znowu sięgnęłam po barwniki i przygotowałam włóczkę na dwie pary skarpet.