niedziela, 10 maja 2020

Rusałka?

Rusałki według mitologii słowiańskiej były demonami zamieszkującymi lasy, pola i zbiorniki wodne, a stawały się nimi panny, które tuż przed zamążpójściem zmarły śmiercią tragiczną. Wabiły do siebie nieświadomych niebezpieczeństwa młodzieńców, a następnie załaskotywały lub zatańcowywały ich na śmierć. Jest to trochę przerażające wyobrażenie rusałek, ale o tym dowiedziałam się dość późno, na pewno nie w dzieciństwie.
Wychowałam się mianowicie na bajkach, np. czechosłowackiej kreskówce "Rusałka Amelka", gdzie postać rusałki była sympatyczną panienką, która ma licznych przyjaciół i pomaga wszystkim w potrzebie. W mojej wyobraźni, ukształtowanej także przez  baśnie, postać rusałki nigdy nie kojarzyła się ze śmiercią, podstępem czy niebezpieczeństwem. Wręcz przeciwnie utożsamiałam ją z pięknem i dobrocią.
Rusałki to także motyle, np. rusałka pokrzywnik i rusałka pawik.  Nie mam lepidopterofobii, czyli lęku przed motylami. Przeciwnie zachwycam się ich urodą i eterycznością. Jest to więc w mojej głowie kolejne pozytywne skojarzenie z tym terminem.

No i miałam dylemat, czy sweterek prezentowany na tych zdjęciach przez Starszą Córkę mogę nazwać Rusałką?

Myślę, że tak, bo utrwalona jeszcze w dzieciństwie pozytywna konotacja tego słowa, powiązana dodatkowo z pozytywnymi emocjami i uczuciami, jest silniej zakotwiczona w mojej świadomości, niż negatywne skojarzenie z postacią występującą w mitologii słowiańskiej.
Zatem przedstawiam Rusałkę. 
Sweterek zrobiony jest z niezbyt szlachetnej włóczki, zakupionej jeszcze zimą w jednym z hipermarketów. Zdziwiona byłam ofertą włóczkową w tej sieciówce, ale ponieważ cena była zachęcająca i skład też nie najgorszy, zakupiłam po kilka motków na 4 projekty. Wcześniej zrealizowałam już Sock(s)weater - Skarpetowiec. Drugim projektem jest ten lekki sweterek. Włóczka jak widać jest cieniowana i docelowo przeznaczona na wyrób skarpetek. Ale ja nadal nie umiem ich dziergać, dlatego powstał kolejny sweter.
W Rusałce chciałam wypróbować metodę robienia swetra od góry na okrągło, gdzie po zrobieniu ściągacza pod szyją, ramiona kształtuje się poprzez dobieranie oczek w każdym rzędzie, po obu stronach wyznaczonej linii. W tym przypadku linia ramion miała szerokość dwóch oczek. Dziergając w ten sposób, sweter przyrasta równocześnie i na długość i na szerokość. Na ostatnim zdjęciu, po układzie kolorowych pasków, dobrze widać jak swetra przybywało. Po osiągnięciu pożądanej szerokości dzierganie na okrągło trzeba było zastąpić metodą dziergania w rzędach, osobno przodu i tyłu, żeby powstały otwory na późniejsze rękawy. Z przodu swetra umieściłam kilkucentymetrowy pas strukturalnego wzoru, żeby Córce łatwiej było odróżnić przód od tyłu. Wymodelowałam też lekko podkrój pach. Wstyd się przyznać, ale nie wpadłam na to, że te łuki można było uzyskać robiąc sweter już na okrągło. Tak więc te małe fragmenty zszywałam i dopiero później robiłam dalej korpus w jednym kawałku. Ściągacze mają dość spore pęknięcia. Oczka na rękawy dobrane są wokół pozostawionych otworów i przerabiane na okrągło bez zszywania. 
Włóczka, której użyłam jest bardzo sprężysta. W trakcie dziergania wokół dekoltu i linii ramion powstawały nieładne fale, dół swetra się zwijał na drutach, co sprawiało, że wielokrotnie wątpiłam, czy jest sens kontynuować pracę. Dopiero blokowanie pokazało właściwy kształt i rozmiary swetra. Rękawy musiałam trochę przedłużyć. 
Dobrze, że nie poddałam się zwątpieniu i nie porzuciłam w kąt robótki, bo efekt końcowy pozytywnie mnie zaskoczył.
A kiedy zobaczyłam zdjęcia swetrowej sesji pomyślałam: no, no, no... wyszło nieźle.

Wiem, że bardzo dużo zależy od tego jak produkt zostanie przedstawiony. Mam w komputerze zdjęcia, które zrobiłam sama w domu i nie odważyłabym się ich pokazać w zestawieniu z tymi.

Dlatego Michale dziękuję Ci za piękne ujęcia Rusałki😀 Córcio, dzięki za pozowanie💗
DANE TECHNICZNE:
włóczka: TALENTUS Strickgarn Exclusivelly by Kaufland, 100g = 400m, 75% wełna 25% poliamid
zużycie: 3 motki i ciut
druty: 3,0

21 komentarzy:

  1. Kasiu, ten sweter jest piękny. Dobrze że była możliwość, by pokazać go w takiej scenerii i na takiej modelce. Ręka fotografa też ma znaczenie. Całość gra z sobą idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Reniu. Pamiętam, że miałam go na drutach w czasie, kiedy Ty pokazałaś swojego Potwora. Rozbawiła mnie wtedy zbieżność naszych koncepcji na formę😀

      Usuń
    2. No :) I teraz też sobie o tym przypomniałam :)

      Usuń
  2. Trzeba też dodać, że swete jest ciepły. W tamten dość chłodny wieczór sprawdził się znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli praktyczny, bo lekki a ciepły. No i zajmuje mało miejsca w plecaku :-)

      Usuń
  3. Ależ piękny ten sweterek, taki rusałkowy. Przyznam, że i ja od dzieciństwa mam pozytywne skojarzenia z rusałkami, zwiewność, lekkość, uroda i niewinność. Demoniczne i upiorne odniesienia do mitologii poznałam znacznie później i podobnie jak u Ciebie nie wyparły one miłych skojarzeń. Bardzo podobają mi się kolory tej włóczki, ostatnio chodzą za mną takie połączenia. Piękna sesja plenerowa, a wykonanie perfekcyjne! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulżyło mi, że nie tylko ja mam skojarzenia, będące odwrotnością pierwotnego znaczenia tego słowa. Ale przecież to nie jest wyjątek, tak się często dzieje z symbolicznym znaczeniami, np. sowa - dla jednych symbol mądrości, dla innych jest symbolem smutku, samotności, a nawet śmierci.
      Dziękuję za miłe słowa 😀

      Usuń
  4. Fotograf ma super oko, ty niezwykle sprawne ręce, a córka dopełnia dzieła i pięknie je prezentuje. Czyli jak dla mnie super!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie. Dodam jeszcze, że piękne okoliczności w tle też robią swoje :-)

      Usuń
  5. Wszystko tu jest ładne - córka, sweter i zdjęcia :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Też ciepło pozdrawiam :-)

      Usuń
  6. świetny sweterek:) ja wełnę skarpetkową bardzo lubię i często to po nią sięgam a już kilka lat żadnej skarpety nie wydziergałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super wiedzieć, że nie tylko ja łamię tę zasadę. Dzięki!

      Usuń
  7. Wszystko na medal fotki, modelka i wykonanie. Brawo!
    Nigdy nie robiłam tą metodą na okrągło od góry. Może masz link do skumania tej metody? Chętnie poznałabym nową technikę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie jestem w stanie podać linka do tutoriala. Jest to efekt moich przemyśleń, gdzie punktem wyjścia była metoda contiguous. Metodę na C opisuje dokładnie Renia na blogu Sposoby na Dziergawki oraz ogólnie opisuje sposób wykonania podobnego swetra w poście Kreatywność na blogu Dziergawki.
      Różnica między raglanem a tego typu konstrukcją (nie wiem jak ją nazwać) jest taka, że w raglanie są 4 linie dodawania oczek co 2 rzędy lub rzadziej. Tutaj są 2 linie i oczka dodaje się w każdym rzędzie. Mam nadzieję, że trochę pomogłam. Pozdrawiam 😀

      Usuń
  8. Mnie mitologia Słowian bardzo ciekawi. Chyba bardziej, niż bajki. Nawet, jeśli rusałki okazują się być bestiopotworne 😉 Oczywiście Rusałka jako Twój sweter, jest uroczy, ładny, w sam raz dla młodej dziewczyny z warkoczem (który też tak słowiańsko się kojarzy) ✌️🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że słowiańska mitologia jest ciekawa. Ciekawsza niż grecka, czy rzymska - te były dla mnie w liceum katorgą.
      Dzięki. Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Ale piękna modelka! I sweterek dla Niej idealny, fajny młodzieżowy fason świetnie na Niej leży:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Młodej we wszystkim do twarzy, na szczupłej sylwetce wszystko dobrze leży. Wyzwaniem jest zrobienie czegoś dla mnie, muszę się nakombinować ;-)

      Usuń
  10. Ale Masz piękną córkę :), świetna z Niej modelka i pięknie prezentuje Twoj sweterek.
    Nie mialam pojęcia że rusalki nie należały do tych dobrych istot:( zawsze je dobrze kojarzylam, za to tej czeskiej bajki wcale..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja też mam pozytywne skojarzenia z tymi bajkowymi postaciami. Komplementy przekażę córce😀 Dziękuję.

      Usuń

Cieszę się, że do mnie trafiłaś/łeś, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.