czyli miksowanie jest fajne
Jakiś czas temu zainwestowałam w skarpetkową włóczkę Fabel Drops, wykupując prawie wszystkie dostępne wtedy wersje Printed. Od początku miałam zamiar mieszać je ze sobą, bo już wcześniej przekonałam się, że uzyskuje się w ten sposób zaskakująco ciekawe efekty. Póki co, łączę ze sobą dwie różne włóczki, ale w przyszłości będę mieszać trzy lub nawet cztery w jednej parze, gdyż resztki, które pozostają są dość skromne.
Dawno nie publikowałam, ale przecież nie przestałam dziergać. Moje ręce cały czas są zajęte machaniem drutami, z których regularnie schodzą nowe udziergi. Nazbierało się więc sporo do pokazania. Pogrubioną czcionką zapisałam nazwę włóczki, a w nawiasie podany jest jej numer z oferty Fabel Drops.
Zapraszam do skarpetkowej galerii "Dropsowe Fabelowe":
Miks Błękitu Oceanu (162) z Błękitną Laguną (340)
Czerwone Chilli 🌶️(159) o Zachodzie Słońca🌅 (310) na Błękitnej Lagunie🏝️ (340) z widokiem na Błękit Oceanu 🌊(162)Różowe Marzenie (161) na Nadbrzeżu (914)
Zielone (542) Guacamole (151)
Spotkanie Różowego Marzenia (161) na Nadbrzeżu (914) z Zielonym (542) Guacamole (151)
Srebrny Lis (602) na Błękitnej Lagunie (340) śniący swoje dwa Marzenia: Jagodowe (330) i Różowe (161)
Zielono/Turkusowa (677) Głębia Oceanu (917)
Spotkanie Zielono/Turkusowej (677) Głębi Oceanu (917) z Błękitną Laguną (340) na Błękitnym Oceanie (162)
I jeszcze fabelowy miks No Name. Tzn. na pewno można by go nazwać, ale nie pamiętam, które włóczki połączyłam😊
Na koniec podzielę się moim przepisem na powyższe skarpetki:- nabrać kolorem bazowym 57 oczek na druty z żyłką 2,0 i połączyć w okrąg przerabiając 2 oczka razem = 56 oczek
- 20 rzędów ściągaczem 1x1 (oczka prawe przekręcone, lewe nie)
- przerabiać oczkami prawymi włączając drugi kolor. Zmieniać kolor w każdym rzędzie (pamiętać, żeby dwa oczka przed zmiana koloru przełożyć bez przerobienia).
- przerobić w ten sposób dwa pełne cykle, tzn. nitki wrócą dwa razy do punktu wyjścia:-)
- klapka 28 oczek x 10 rzędów
- następnie rzędy skrócone (formowanie pięty), najpierw odejmowanie oczek po 9 z każdej strony, potem dodawanie tych oczek
- nabrać 5 oczek na brzegu klapki + dodatkowe 2 oczka na łączeniu klapki z przodem skarpety
- przerobić 28 oczek przodu,
- dodać 2 oczka na łączeniu tyłu skarpety z klapką + 5 oczek na brzegu klapki
- przerobić 28 oczek tyłu skarpety
- mamy 70 oczek
- na kliny odejmować w co drugim rzędzie po obu stronach symetrycznie oczka, aż przód i tył będą miały po 28 oczek
- przerobić 1,5 cyklu, czyli 40 rzędów, raz jednym raz drugim kolorem (pamiętać, żeby dwa oczka przed zmianą koloru przełożyć bez przerobienia)
- przerobić kolorem bazowym 10 rzędów
- zacząć odejmować oczka w strefie palców, w co drugim rzędzie, symetrycznie po obu stronach z przodu i tyłu
- zakończyć ściegiem dziewiarskim mając na drutach 2x10 oczek
Nie wiem, czy ktoś z tego coś zrozumie, jeśli tak, to dajcie proszę znać w komentarzach:-)
Jeśli nie, to przynajmniej ja nie muszę się już martwić, że zgubie kartkę z notatkami;-)
Jakie to szczęście, że zajmując ręce, mogę odciążyć głowę!
Cóż za piękna kolekcja! Aż chce się takie cukiereczki od razu założyć.
OdpowiedzUsuńDziękuję za opis, chętnie kiedyś z niego skorzystam. Nie robiłam jeszcze skarpet z klapką i dobieraniem oczek (używałam tylko rzędów skróconych), więc mam problem z wyobrażeniem sobie, jak to zrobić, ale pewnie z drutami w ręku wszystko stanie się jasne.
Dziękuję Reniu:-)
UsuńNie umiem jeszcze dobrze opisać sposobu wykonania - może się kiedyś nauczę;-)
Ale w październikowym poście "To było do przewidzenia" umieściłam link do filmiku jak wykonać piętę z klapką i z rzędami skróconymi. Jeśli ja załapałam metodę, to i Ty bez problemu dasz radę:-)
Bardzo ładne skarpetki. Bardzo Fabela lubię, z tych multikolorowych robiłam entrelaka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Emilio. Też rozważam wykorzystanie Fabela w innych pracach.
UsuńZ dobrej inwestycji włóczkowej zrobiłaś wspaniałe skarpety, kolorowe i piękne jak marzenie:-) Serdecznie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki Mario. Bez fałszywej skromności - rzeczywiście ładnie się prezentują:-)
UsuńJak kolorowo! Miło popatrzeć, na pewno będzie jeszcze milej nosić takie barwne motylki na stopach.
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem, do pewnego momentu rozumiem, potem nie rozumiem, a potem znowu rozumiem opis wykonania skarpet, ale nigdy od góry ich nie robiłam. Tak jak napisała Renata, może z drutami w ręku bym lepiej pojęła. I w ogóle dziękuję za ten opis, bowiem czytając dzisiejszy tekst i przyglądając się zdjęciom, zaczęłam się zastanawiać, jak ta pięta jest zrobiona. No to już wiem ��
To było do przewidzenia, że mój opis będzie jasny tylko dla mnie;-) Zaglądnij prosze do postu z października "To było do przewidzenia" - tam jest link do filmiku i wszystko będzie jasne;-)
UsuńMotylki na stopach - świetna metafora:-)
Tak jak napisały dziewczyny, z drutami w rękach Twój opis będzie bardzo zrozumiały :0) Dziękuję :0)
OdpowiedzUsuńPięknie i bogato uplątałaś te skarpetki ;0) nie mogę zdecydować się, które ładniejsze ;0) powiem tak: biorę wszystkie :0)
Ja też rzadziej poblikuję, ale nadal wyznaje zasadę, że dzień bez drutów, jest dniem straconym ;0)
Pozdrawiam serdecznie :0)
Oj tak, dzień bez drutów to nie dzień:-)
UsuńCzy na bogato? Może tak wyglądają, ale biorąc pod uwagę cenę włóczki i wizualny efekt końcowy, to jest to najbardziej ekonomiczna wersja skarpet jaką sobie można wyobrazić:-)
Nie miałam na myśli ceny włóczki, tylko ilość prezentowanych skarpetek :0) PRACY jaką włożyłaś, serca :0) że zacytuję "Piniondze to nie fszystko..." ;0)
UsuńDomyślałam się, że nie o "piniondze" Ci chodziło;-)
UsuńAle nawiązałam do kasy, bo warto podkreślić, że jest to rzeczywiście niedroga włóczka, a stosunkowo dobrej jakości i można się nią pobawić w ciekawe miksowanie. Co widać na powyżej zamieszczonych obrazkach;-)
LOVE, LOVE Twoje Fabelowe!!!
OdpowiedzUsuńJak Ci się udało tak dokładnie dopasować w parze kolorystyczne przejścia i printy na piętach i w ogóle?! Do opisu wrócę z drutami latem, wtedy zapasy na zimę będę czynić. Bo jakże inspirująco u Ciebie! Pozdrawiam!!!
Love, love Fabelowe! - kupuję hasło;-)
UsuńNie zależy mi jakoś specjalnie na uzyskaniu dwóch identycznych sztuk. Ale jeśli różnice w kolorach w motku są duże, to przewijam włóczkę do odpowiedniego fragmentu. Z Zielonym i Guacamole udało mi się jak ślepej kurze ziarno;-) bo w pierwszej skarpetce na piętę przypadł kolor pomarańczowy, i głupio by było, gdyby w drugiej pomarańcz znalazł się np. na śródstopiu;-)
Skarpetkoza dopadła Cie moja droga na całego, ale chyba nie powinnam się dziwić. Tak piękne skarpety 😍 tylko nie wiem czy zazdrościć chęci do ich dziergania, czy zawinąć rękawy i też sobie machnąć choć jedna parę 🤔. Pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńAnno, zdecydowanie zakasać rękawy i dziergać😀
UsuńSkarpety póki co zdominowały moją aktywność dziewiarską, ale czasem robię sobie odskocznię i dziergam też inne formy. Właśnie zszedł z moich drutów sweter i się blokuje. Tak więc, staram się nie uprawiać monokultury😁
Nieźle namieszałaś z tym fabelem powiem nawet, że po mistrzowsku😄
OdpowiedzUsuńNawet nie próbuję dociec gdzie są te łączenia bo wszystko do siebie idealnie pasuje. Chętnie zapisałabym się na taki kurs mieszania kolorów😉
Skarpetki wyszły rewelacyjnie!
Amuszko, łączeń nie widać, bo zastosowałam metodę, którą pokazała kiedyś na swoim filmiku Makunka. Zaś kolory mieszają się same, wystarczy połączyć dwie drukowane włóczki i efekty będą zaskakujące;-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Och!!! Dziękuję, że zrobiłaś ten wpis! Te skarpety są tak cudne, że już wiem, co będę robić po skończeniu pozaczynanych chust - też chcę wypróbować tę technikę łączenia różnych włóczek! Cudne są!!!!
OdpowiedzUsuńAleż mi miło:-)
UsuńKoniecznie pokaż później swoje wersje. Pozdrawiam.
Jest w czym wybierać, świetne.
OdpowiedzUsuńKocham takie skarpetki ♥️ Sama użytkuję.
Ja też wpadłam po uszy. Późna miłość;-)
Usuń🤣🤣🤣 późna ale jaka dojrzała ta miłość
Usuń