wtorek, 18 lutego 2025

Szyjogrzej

czyli  golfoszal na zamówienie

Zima zapewne niedługo już odpuści, choć póki co mróz trzyma w dzień i tym bardziej w nocy. Nie mam jednak nic przeciwko temu, bo młodsza córka zdąży przynajmniej kilka razy założyć swój nowy ocieplacz.
Zamówienie złożyła jakoś na początku stycznia, pokazując mi filmik na FB. Obejrzałam go z uwagą i stwierdziłam, że dam radę stworzyć coś podobnego w formie.

Podpowiedziałam jej włóczkę, ona zaś wybrała kolor. Zanim zakupiona wełna dotarła do paczkomatu, ja przeanalizowałam kilka rodzajów ściegów, żeby ostatecznie zdecydować się na tzw. fałszywy ściągacz angielski.

Plan dziergania był następujący: 
1. wydziergać golf i pozostawić oczka na drutach z żyłką,
2. wydziergać pierwszą część szala,
3. kontynuować dzierganie szala, łacząc go równocześnie z żywymi oczkami golfu,
4. wydziergać drugą część szala.

W pierwszej kolejności zabrałam się więc za golf, robiony bezszwowo, na okrągło. 
Kiedy miałam go już gotowy dotarło do mnie, że dziergałam zbyt cienkimi drutami (3,0) i dodatkowo zbyt ściśle. W związku z tym golf wyszedł za sztywny. 
W tym momencie nie pogodziłam się jeszcze z myślą, że czeka mnie prucie, więc tylko odłożyłam ten element na bok, zmieniłam druty na grubsze (3,5) i zabrałam się za dzierganie szala.
Kiedy osiągnęłam pożądaną długość, zdążyłam już przepracować fakt, że czeka mnie prucie golfu, tak więc zrobiłam to szybko i wydziergałam go od nowa. Potem poszło już wszystko według planu.

Trwało to dość długo, bo generalnie mam mało czasu na dzierganie. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy w ogóle zdążę skończyć projekt w tym sezonie.

Jak widać na załączonych obrazkach - zdążyłam!

Zadowolenie i uśmiech córki - bezcenne! 

Trzeba mi uwierzyć na słowo, bo ona jest z tych nieudzielających się w mediach.

Golfoszal lub jak kto woli szalogolf można nosić na bardzo dużo sposobów, ja preferuję poniższe:

DANE TECHNICZNE:

włóczka: Nordlys od Viking of Norway (choć made in China)
skład włóczki: superwash wool 75%, nylon 25% (100gr/350m)
zużycie: prawie 4 motki
druty: 3,5 (choć dedykowane dla tej włóczki to 2,5)

P.S.
Zdecydowałam się skrócić nazwę bloga i dodać swój pseudonim. 
Mam nadzieję, że nie będzie to miało wpływu na dotarcie do "starych" znajomych 
i pozyskanie "nowych"😉
Pozdrawiam dziewiarsko
Bokasia
😘

10 komentarzy:

  1. Ciekawa rzecz, jeszcze nie widziałam takiego połączenia golfu z szalem - bardzo efektowne. Kolory też są super, energetyczne, idealne na szare zimowe dni.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wpadłabym na takie połączenie, gdyby nie córka. Niech jej się dobrze nosi😉

      Usuń
  2. Bardzo oryginalny projekt! W takim szyjogrzeju żadna zima nie straszna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo zdążyłam przed tymi mrozami, które trzymają mocno od tygodnia🤣
      Na pewno posłuży jeszcze przez kilka lat.

      Usuń
  3. Bardzo, bardzo mi się podoba. Zrobię sobie resztkowego, lunowego, testowego. Z luny wszystko dobrze wychodzi. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gackowo, dziergam już tyle lat i nie słyszałam jeszcze o włóczkach Luna🤦
      Wygooglowałam sobie, będę musiała wypróbować. Dzięki za polecajkę.

      Usuń
  4. Fajny pomysł, mam nadzieje, ze dobrze sie nosi. Kolory bardzo moje ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję😉 choć niedługo pewnie schowa do szafy do następnego sezonu.

      Usuń
  5. świetny pomysł i wykonanie - zgapię i będę miała dla siostrzenicy prezent na przyszłaą zimę- dziekuję za zainspirowanie mnie- Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, zgapiaj i dziergaj😉 A potem pochwał się😆

      Usuń

Cieszę się, że do mnie trafiłaś/łeś, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.