piątek, 1 września 2023

Chusta Borowa

czyli którędy błądzą myśli podczas szukania nazwy

    W poprzednim poście zasygnalizowałam, że wkrótce przedstawię dzianiny, które powstały z tegorocznych urlopowych zakupów włóczkowych. Zakupy nie były jakieś spektakularne, nabyłam tylko dwa ciasteczka Summer Soft Cake od Opus Natura. Skład przędzy to 55% bawełny i 45% akrylu, a ponieważ nitki nie są skręcone, to dzianina z nich wykonana jest delikatniejsza od np. YarnArt Flowers.
Gradientowe motki w zasadzie od razu zostały przeznaczone na chusty, choć przez chwilę zastanawiałam się, czy może z jednego z nich nie wykonać szala.

Pierwsze na druty wskoczyło ciasteczko w kolorach od waniliowego, poprzez delikatne zielenie zmieszane kolejno z delikatną szarością, aż do ciemnej grafitowej zieleni.

    Forma Borowej Chusty jest inna niż The Great Owl Shawl. Sowia chusta to rogal, zaś Borowa miała być zwykłą trójkątną chustą, gdzie oczka są dodawane w rzędach nieparzystych: po jednym na początku i końcu rzędu oraz z dwóch stron osi środkowej, w sumie cztery oczka w co drugim rzędzie. Nie zaplanowałam żadnego ozdobnego motywu, może z wyjątkiem i-cordowych brzegów, ale nie wiem, czy można je zaliczyć do ozdobnych detali, czy raczej po prostu estetycznych.

    Dość szybko w trakcie dziergania stwierdziłam jednak, że nie chcę chusty o kształcie przypominającym trójkąt równoboczny, lecz wolę formę trójkata równoramiennego o niskiej wysokości i szerokiej podstawie. Dlatego kilka razy zastosowałam wydłużanie boków poprzez zastosowanie rzędów skróconych. Taka forma bardziej mi odpowiada.
Zaś co do nazwy, to miałam kilka koncepcji. Roboczo folder ze zdjęciami podpisałam niezbyt finezyjnie - zielona chusta.
Chciałam jednak, żeby chusta otrzymała nazwę, która by nawiązywała zarówno do koloru, jak i do miejsca, w którym spędziłam urlop, a także dodatkowo, żeby miała wspólny mianownik z poprzednią oraz następną chustą. 
Tak, tak, będzie następna, i jeszcze kolejna. Kompletnie się teraz zachuściłam;-)

Myślałam sobie: lato, góry, słońce, lasy, jasna zieleń oświetlonych słońcem łąk, ciemniejsza zieleń zacienionych lasów, gęstych borów. Borów??? 
Przecież weszłam na Borową Górę. Był to nawet główny punkt urlopowego wyjazdu. Nie ze względu na wyjątkową atrakcyjność szlaku, choć niczego mu nie brakowało, lecz ze względu na fakt, iż nazwa góry jest tożsama z moim nazwiskiem;-) Wygląda na to, że mam własną górę, a teraz mam też chustę;-)
Góra Borowa (853m n.p.m.), zwana też Górą Czarną, jest najwyższym szczytem Gór Czarnych i całych Gór Wałbrzyskich. Zaliczana jest do Korony Sudetów i Korony Sudetów Polskich. Natomiast, póki co, nie jest zaliczana do Korony Gór Polski, gdyż jej miejsce zajął Chełmiec, mimo, iż jest niższy o 3 m. Błąd wynika z tego, że podczas ustalania Korony instrumenty pomiarowe zostały ustawione na wieży widokowej. Mam nadzieję, że kiedyś zostanie dokonana korekta i Borowa zajmie należne jej miejsce w Koronie Gór Polski.

25 komentarzy:

  1. Bardzo fajna chusta. Lubię takie zwyklaki. Podziwiam za "francuza", mnie on strasznie nudzi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznać, że, tak jak mówisz, francuz jest bezreflejsyjny. Jestem teraz na etapie mojego życia dziewiarskiego, kiedy unikam kombinowania. Zalatana jestem😉

      Usuń
  2. Jak poszerzyć trójkąt rzędami skróconymi? Gackowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 3 etapach pracy nad chustą stosowałam manewr:
      Pierwsze poszerzanie: przerobiłam 20 oczek rzędzie nieparzystym i zawróciłam, w kolejnym rzędzie nieparzystym przerobiłam te 20 oczek plus następne 20 oczek i zawróciłam i tak do środka robótki. Po środkowej osi chusty oczka przerobiłam jak leci i poszerzanie robiłam w rzędach parzystych, do osi chusty.
      Taki manewr powtórzyłam chyba 3 razy w środkowej i końcowej fazie dziergania, przy czym w kolejnych etapach zawracałam chyba po 25 a następnie po 30 oczkach. Jakoś tak😉
      Nie wiem, czy da się zrozumieć to co napisałam🤔

      Usuń
    2. Dziękuję!

      Usuń
  3. No świetna!!!! Kolory ma prześliczne, a jeszcze ładniejszą nazwę! Nie bardzo rozumiem, jak osiągnąć taki efekt chusty o niskiej wysokości a szerokich ramionach (kiedyś robiłam podobną i chyba dodawało się oczka w każdym rzędzie przy rogach chusty, ale nie jestem pewna teraz czy to tak szło). Przeczytałam opis powyżej i jak to ja - muszę spróbować, żeby pojąć. Ale jest świetna, naprawdę. Jestem bardzo ciekawa kolejnych :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Joanno, kolory są rzeczywiście ładne, a nazwa bardzo spersonalizowana;-)
      Można poszerzać chustę dodając oczka po bokach w każdym rzędzie, ale wtedy wychodzi naprawde niska i bardzo szeroka. Tak jak ja zrobiłam jest czymś pośrednim. Mnie też nie starcza wyobraźni i też muszę czytać opisy z drutami w ręku;-)

      Usuń
  4. Prosta, nieskomplikowana( no moze troche przez te rzedu skrocone 😉) piekna kolorystycznie i bardzo prakktyczna. Jednnym slowemm to jest to ostatnio tez lubie najbardziej. Jak naprostsza forma ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzędy skrócone wprowadziły trochę odmiany w tym nudnym przerabianiu samych oczek prawych. Ja ostatnio też stawiam na prostotę.

      Usuń
  5. Zarówno chustę Borową jak i Wielką Sowę Łączy nie tylko leśna nazwa ale też piękno, spokój i wytchnienie. Być może sprawia to prosty wzór i łagodna kojąca kolorystyka które sprawiają, że ręce od razu wyciągają się aby pomiziać je i otulić się nimi🤗
    Piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ miły komentarz Amuszko😀 Masz rację - spokój i wytchnienie towarzyszyły mi podczas dziergania tej prostej formy. Tego nie mam w nadmiarze, więc chwytam każdą taką chwilę i nie puszczam z rąk😉

      Usuń
  6. Chustę już na insta widziałam, a tu jeszcze zdjęcia z wyprawy na szczyt! Czyli jednak trzeba być wszędzie ;0))) Pozdrawiam niestrudzoną wędrowniczkę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tak jest, że trzeba być wszędzie. O ile mogłabym na insta zamieścić równie dużo słowa pisanego co tutaj, to jednak ograniczenie do 10 zdjęć sprawia, że blog bije IG na głowę😆 Poza tym żadna ilość polubień nie przebije takich miłych komentarzy😉

      Usuń
  7. Wrażenia z oglądania zdjęć bardzo dobrze wyraziła Amuszka :). Obie chusty są prześliczne i wyglądają bardzo miziasto :))). I do tego te cudne okoliczności przyrody!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu (...) w Papilotach😆
      Właściwie to nie mogę się doczekać, kiedy zrobi się chłodniej i będę mogła zacząć nosić tegoroczne chuściane udziergi.😉

      Usuń
    2. Zainspirowana Twoją rogalikową chustą z poprzedniego wpisu właśnie wrzuciłam takową na drutki!
      PS. czasem, jak nie mogę się zalogować, podpisuję się skrótem "M. w papilotach" :)))

      Usuń
    3. Chyba największą satysfakcją dla dziewiarki jest dowiedzieć się, że się jest inspiracją dla drugiej dziewiarki. Dziękuję😃

      Usuń
  8. Piękna chusta! A ten pomysł ze skróconymi rzędami - rewelacja! Kasiu, dziergaj jak najwięcej, a potem pokazuj efekty, bo Twoje prace są bardzo inspirujące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się wyróżniona tak miłym komentarzem od bezapelacyjnej Mistrzyni Chuścianych Projektów. Dziękuję Reniu, mogę obiecać, że dopóki będę miała sprawne dwie ręce, to nie przestanę dziergać😉

      Usuń
  9. Fajnego Masz pieseczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała strzyga, najgłośniejsza na całym osiedlu;-)

      Usuń
  10. a ja już chce DOBRYCH Świąt życzyć bo potem mnie nie ma:):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, że też lubisz tuptać po górkach. Może kiedyś zawitam w tamte strony. Ja chodzę po Beskidach, które mam w zasięgu ręki tuż pod Krakowem czyli Beskid Wyspowy, Pieniny i Gorce. To góry bliskie memu sercu.

    Milego dzionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, lubię tuptać po górach. Tę pasję odkryłam stosunkowo niedawno i realizuję ją z mężem i pieskiem;-)
      Zdążyłam już przewędrować prawie cały Beskid Śląski, bo tam mam najbliżej. Zaczynamy "zaliczać" Beskid Niski. A Karkonosze i Gorce planujemy na wakacje;-)

      Usuń

Cieszę się, że do mnie trafiłaś/łeś, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.