piątek, 18 sierpnia 2023

Raindrops Socks

czyli skarpety z motywem kropli deszczu

    Zanim przedstawię deszczowe skarpetki muszę pokazać skarpetki, w których po raz pierwszy zastosowałam kształtowanie pięty przypominające trójkąt. 
Dziergam skarpety namiętnie i na początku stosowałam formę pięty w kształcie bumerangu, potem klapki, aż skorzystałam z metody łączącej klapkę z bumerangiem, ktorą podpatrzyłam u Ewy Rochalskiej tutaj
Bardzo dużo skarpet wydziergałam tym sposobem, aż postanowiłam wyjść ze strefy komfortu i spróbować innego sposobu. Podglądając prace koleżanek dziewiarek podziwiałam wzory skarpet z trójkątnie formowaną piętą. Trochę pogooglowałam i znalazłam tutorial... Ewy Rochalskiej, z którego nauczyłam się nowego sposobu na piętę.

    Ta prototypowa para wydziergana jest z jednego motka Lang Jawoll Twin. Pięknie widać jak płynnie zmienia się kolor od ciemniejszego do prawie białego.
    Po udanym debiucie nowej dla mnie metody, postanowiłam wykorzystać ją dziergając skarpety z włóczki Gazzal Happy Feet, która od jakiegoś czasu czekała swojego przeznaczenia. Darmowy motyw, który kojarzy mi się z kroplami deszczu, znalazam w sieci.

Pierwsza para Kropli Deszczu jest w cudownym kolorze o wdzięcznej nazwie "Śliwkowa salsa".

Druga para jest w pięknych odcieniach zieleni, a kolor nosi nazwę "Noc w lesie".
Trzecia para Deszczowych Kropli jest w kolorze "Siwego kamienia". Dla mnie to jest bardziej lawenda, ale co ja tam wiem o kamieniach;-)
Czwartą parę wydziergałam z resztek po kardiganie No Name . Przypominam, że kolor nosi miano "Słońce Toskanii".
Miałam jeszcze precel gazzal happy feet w niebieskich odcieniach - ale zrobiłam z tej włóczki czapki;-)
W zestawie Krople Deszczu prezentują się bardzo optymistycznie i bardziej kojarzą się z tęczą niż ponurą ulewą;-)

14 komentarzy:

  1. Piękne skarpety! Jesteś Kasiu Mistrzynią! Ja na razie jestem w strefie komfortu, tyle, że od palców ;) Dzięki za namiary na filmik z tą inną piętą. Przyda się, gdy wyjdę ze strefy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu😀
      A może przypomniałabym sobie jak to jest dziergać od palców? Musiałabym znowu wyjść ze strefy komfortu 😆

      Usuń
  2. Oczy same się śmieją. Piękne i kolory i arydzieła skarpetkowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kolory są super, podobają mi się te przenikające się różne tony i odcienie. Barwa nie jest wtedy płaska.

      Usuń
  3. Super skarpetki :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Doskonałość nie ma granic. Pozdrawiam i życzę udanego ładowania akumulatorów na przyszły szkolny rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honorato, nie zgadzam się z Tobą - doskonałość to granica, szczyt, wyżej już nie nie da. Można ewentualnie zejść w dół. Ja jeszcze się wspinam pod górkę😆
      Jako turystka górska z zamiłowania, mogę stwierdzić z całą pewnością, że wolę się wspinać niż schodzić z górki, mniej bolą kolana🤣

      Usuń
  5. Piekne skarpety i kolorystyka. Moze bym i zmiennila sposob robienia skarpet, ale jak cos dziala dobrze to po co to zmienniac 😂😂😂 takze siedze sobie w swojejj sferze i dziergam od palcow , poki co 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie mów nigdy, ja też nauczyłam się dziergać skarpety od palców i potrwało zanim spróbowałam od góry. Póki co, lepiej mi się tak robi. Ale nie zarzekam się, że kiedyś nie przeproszę się z oddolną metodą😆
      Swoją drogą to ciekawe ile możliwości stwarza taka mała forma jak skarpetki🤔

      Usuń
  6. Serię "deszczową" już widziałam i podziwiałam, ale miętowe mi umknęły, a fajne te warkoczyki i nowa pięta :))) Skarpety forever!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, tak - skarpety forever! A pięta się sprawdza i w dzierganiu i w noszeniu:-)

      Usuń
  7. Po prostu piękno i perfekcja!
    Przyznasz, że wspaniała jest taka wymiana inspiracji i doświadczeń dziewiarskich.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że do mnie trafiłaś/łeś, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.